Dom sióstr Halliwell

Sahem

- Przynajmniej się nie nudzicie - uśmiechnęła się, stała w drzwiach między kuchnią, a salonem. Dopiero po chwili zdała sobie z tego sprawę. Ruszyła, więc w głąb kuchni.

Granmor

-[i]Problem w tym, ile mamy czasu.Piper, co z zaklęciem?/i] - spytała Prue patrzac na siostrę. Ona to była liderka nr1, o! XD

Sahem

Więc to one, to ta legendarna Moc Trzech? Nie wyglądają. Chociaż przyzwyczaiła się do tego, że pozory mylą i to dość często.

Qabi

-No, nic. Mysle jak to zmyć, nie niszcząc ksiegi.

Granmor

-Może gdzieś jest zaklęcie które Ci pomoże, nie wiem. - powiedziała kręcąc lekko głową. -Albo spróbuj napisać nowe. - podsunęła.

Sahem

Stała tak jakoś z boku. Czuła się dziwnie...
- Może mogłabym w czymś pomóc? - zapytała niepewnie.

Granmor

Prue pacnęła się w czoło.-O czym ja myślę, Phoebe jest w tym lepsza...a Piper, możesz zrobić jakiś eliksir, który zada mu na tyle duże obrażenia, byśmy zyskały na czasie.

Sahem

No dobra. Ignorowały ją najwyraźniej, więc nie będzie się wtrącać. Ustała gdzieś z boku i zaczęła rozglądać się po kuchni.

Granmor

Prue spojrzała na Julit.-Prozepraszam, ale wiesz, jeśteśmy stary skład i łatwiej nam się gra w druzynie. Oczywiście, pomóz Piper z mikstura. -rozejrzała się rozgrzewając nadgarstek.-Ja muszę czuwać.

Sahem

To dziwne uczucie nie dawało za wygraną.
- Co mam robić? - zapytała podchodząc do Piper.

Granmor

Prue usmiechnęła sie jakby do swoich myśli i skinęła do nich, odwróciła się i zaczęła patrolowac teren.

Granmor

**Następny dzień**

Do mieszkania wpadają siostry i doktór.
-Mogę wiedzieć o co chodzi?

Qabi

Spojrzała na siostry, a potem na doktora-Musimy pana chronić.

Granmor

-Chronić? Przed czym? - spytal z ironią doktor.
-Przed Shaxem. - oznajmiła Prue. -Demonem, który chce Pana zabić.
-Demonem? Chwila, to ukryta kamera? Sprawka mojej drugiej żony? Tak, to w jej stylu.

Sahem

[juliet tu jeszcze jest, czy nie? xP]