Dom sióstr Halliwell

Granmor

Prue spojrzała na Karolinę. -Jesteś specyficzna.. masz dar.. - wymruczała patrząc za okno.

karolina

- Nie no jeszcze tego mi brakowało. Nie dość, że podpaliłam u ciotki obraz, to jeszcze okazuje się, że jestem specyficzna.
A na czym ta specyfika polega ?. - powiedziała

future

[Pojawia się:Sasha]
Pojawiła się na środku pokoju.
-O. Siostry mają problem.-Powiedziała i rzuciła kulą ognia w Prue.

karolina

- Za cholere co to ma być jakaś baba ?.- powiedziała

Zobaczyła, kule ognia która poleciała w strone Prue a sama posłała identyczną w strone tej kobiety

Granmor

Prue szybko odbiła kulę, która spaliła jakis mebel. -Pipeeeeer! - wrzasnęła Prue machając dłonią w stronę nowo przybyłej.

future

Sasha unikała wszystkiego co leciało w jej strone. Po chwili rzuciła kulą ognia w Karoline i zaczęła się śmiać.

karolina

Zobaczyłam kule ognia która leciała w moją strone więc zniknęłam i pojawiłam się koło Prue

future

Przestała się śmiać i posłała dwie kule ognia w Prue i w Karoline.

Granmor

Prue złączyła kilka palców by energia lepiej przepływała i zaczęła recytować:
"Ja jestem światło
Zwyciężyć mnie nie łatwo
Wracaj do czeluści, gdzie miejsce twe
Ta Halliwell nie podda się!
Więc odejdź czym prędzej
Nie wracaj nigdy więcej! "

Sahem

Usłyszała krzyki dobiegające z kuchni. Zerwała się i pobiegła do ich źródła. To co tam zastała przeszło jej najśmielsze oczekiwania...

Qabi

-Co to znowu!-wrzasnęła i rzuciła swoją moc w Sashe.

karolina

- Co to ma być ?!. - krzyknęła

future

Uśmiechnęła się na koniec figlarnie i zostawiła swój rekwizyt po czym zniknęła.
[Znika:Sasha]

Sahem

- Kolejny demon? - zapytała, choć znała odpowiedź. Swoją drogą to one mają tutaj często demony, trochę za często...

Granmor

Prue spojrzała na Piper.-Ten dzień nie może być gorszym, najpierw Shax, potem telewizja..a teraz jakaś niewidoma laska próbuje zabić tego ducha! - krzyknęła Prue, machając dłońmi i trzęsąc głową w ten swój charakterystyczny sposób.